Artykuł
wspólnota
Wybory w czasach wojen i kryzysów
Kampania w Europie coraz bardziej ogniskuje się wokół sytuacji międzynarodowej. Ta może wpłynąć na zwiększenie frekwencji
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 9 czerwca, ale w różnych krajach Unii Europejskiej trwać będą także 6–8 czerwca. W Czechach i we Włoszech wybory potrwają dwa dni, w pozostałych krajach jeden dzień. Najwcześniej, bo 6 czerwca, poznamy wyniki wyborów w Holandii, następnie 7 czerwca w Irlandii. Łącznie w 27 państwach UE może zagłosować ponad 370 mln wyborców, w większości państw, w tym Polsce, mających czynne prawo wyborcze od 18. roku życia. Po raz pierwszy też w Niemczech, Belgii, Austrii i na Malcie będą mogli zagłosować już 16-latkowie, z kolei w Grecji 17-latkowie. Choć wybory europejskie zazwyczaj cieszyły się znacznie mniejszą popularnością niż krajowe (średnia frekwencja w wyborach z 2019 r. wyniosła 50,66 proc.), to w tym roku sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Od tamtego czasu UE zmagała lub zmaga się z pandemią koronawirusa, wsparciem walczącej z rosyjską agresją Ukrainy, kolejnymi kryzysami ekonomicznymi, a wreszcie doraźnymi problemami w najważniejszych dla Brukseli obszarach: zielonej transformacji, migracji, a ostatnio rolnictwie.